Skip to content

Ola Majchrzak

…bo każdy z nas jest pisarzem!

Menu
  • Home
  • O mnie
  • Portfolio
  • Badania
  • Blog
  • Polityka prywatności
  • Kontakt
Menu

Jak zabrać się za pisanie pracy dyplomowej? (cz. 1)

Wpis opublikowany dnia 2025-01-242025-01-24 Ola Majchrzak

Wielkimi krokami zbliża się koniec semestru zimowego. To czas, który dla wielu studentów jest czasem próby: trzeba stawić czoła wyzwaniu, jakim jest napisanie rozdziału (lub przynajmniej fragmentu) swojej pracy dyplomowej. Wielu z Was zapewne nadal liczy na to, że to zadanie w jakiś magiczny sposób wykona się samo. Muszę Was jednak rozczarować: praca dyplomowa sama się nie napisze.

Pisanie pracy dyplomowej to proces złożony i wymagający czasu. Nikt nie jest jej w stanie napisać w weekend, tydzień, ani nawet dwa tygodnie. Praca nad projektem dyplomowym trwa. Teoretycznie czasu jest dużo: cały rok akademicki (teraz już tylko pół). Czas ten, jeżeli nie jest dobrze wykorzystany, zaczyna jednak uciekać. Aż w końcu zostaje go tak niewiele, że wielu z Was wpada w panikę, nie wiedząc za co się zabrać. Czytać czy od razu pisać? Robić badanie czy jednak najpierw zabrać się za rozdział teoretyczny? To tylko niewielki fragment tego, co kłębi się w głowie studenta przypartego do muru wizją nieubłaganie zbliżającego się terminu oddania fragmentu pracy dyplomowej.

Pisanie pracy dyplomowej wcale nie musi tak wyglądać. Jak zatem podejść do pisania pracy, aby projekt ten był dla Was wykonalny? Abyście czuli i wierzyli, że mu podołacie? I że nie utoniecie w morzu tekstów do przeczytania, stron do zapisania i poprawek do wprowadzenia?

Poniżej prezentuję rozwiązania, które pomogą Wam zabrać się za pisanie pracy dyplomowej i przestać odkładać je na później. Udało mi się je wypracować w trakcie mojej wieloletniej praktyki wspierania moich studentów na drodze tworzenia przez nich prac dyplomowych.

Poniżej znajdziecie 5 pierwszych wskazówek. O kolejnych 5 przeczytacie już za tydzień.

Rada 1. Stwórz ramowy plan pracy dyplomowej

Zawsze kiedy wybieram się w trasę, której nie znam, lubię dokładnie sprawdzić, jak będzie ona przebiegać. Chcę znać większe przystanki na trasie, wiedzieć, gdzie skręcić w newralgicznych miejscach, no i oczywiście, gdzie będę mogła zaparkować 🙂

To samo dotyczy pisania. Łatwiej nam się pracuje, kiedy wiemy, co nas czeka po drodze. Dlatego już na początku warto stworzyć ramowy plan pracy, który będzie nas nawigował w trakcie pisania pracy. Tytuły rozdziałów i kolejnych sekcji pozwolą nam zobaczyć pełny obraz, abyśmy nie stracili celu z oczu i wrócili na właściwe tory, zanim zagłębimy się w coś, co zamiast przybliżyć nas do celu naszej pracy, niepotrzebnie nas od niego oddali.

Rada 2. Czytaj, podkreślaj, notuj…

Mamy już zatem schemat naszej pracy. Wiemy o czym będą kolejne rozdziały i na jakie sekcje będą się dzielić. Teraz kolej na „wypełnienie” ich wiedzą. A wiedzę zdobędziemy czytając publikacje naukowe.

Wielokrotnie zdarzało mi się czytać artykuły, by po kilku dniach nie pamiętać, o czym dokładnie były i jakie wnioski z nich płynęły. Ponowne zagłębienie się w nie zabierało mi cenny czas – czas, który mogłam poświęcić na ich opisanie.

Dlatego kiedy coś czytasz, podkreślaj ważne fragmenty, wynotowuj na marginesie istotne aspekty poruszone w tekście lub zapisuj własne pytania / przemyślenia (np. w kontekście planowanego badania). Dzięki temu, łatwiej Ci będzie znaleźć miejsce, gdzie znajduje się coś, co uznałeś za istotne.

Rada 3. …albo od razu umieszczaj ważne informacje w docelowym pliku

Jest jeszcze inna opcja. Niekoniecznie musisz czytać publikacje drukowane. Jeśli czytasz artykuły na komputerze i znajdziesz interesujący Cię fragment, zawsze warto go przekopiować i umieścić w docelowym pliku w odpowiednim miejscu, czyli w odpowiedniej sekcji Twojej pracy. Pamiętaj tylko o zaznaczeniu (np. kursywą), że jest to oryginalny fragment innej publikacji, abyś później omyłkowo nie uznał tych słów za swoje. I koniecznie dopisz najważniejsze informacje dotyczące źródła (autor, data publikacji, strona, z jakiej pochodzi przekopiowany fragment). To pozwoli Ci zaoszczędzić mnóstwo czasu.

Pracowanie na plikach zamiast na ich drukowanych odpowiednikach ma jeszcze jedną ogromną zaletę: dzięki takiej metodzie unikniesz klątwy migającego kursora. Kiedy bowiem usiądziesz do pisania konkretnej sekcji, zamiast pustego dokumentu wordowskiego, Twoim zadaniem będzie „jedynie” uporządkowanie notatek. A to chyba brzmi znacznie lepiej niż rozpoczynanie od pustego dokumentu, prawda?

Rada 4. Spisuj najważniejsze wnioski zaraz po przeczytaniu publikacji

Podkreślanie istotnych wniosków z czytanej publikacji czy ich przenoszenie do docelowego pliku jest ważne. Często jednak okazuje się, że, owszem, mamy fragmentaryczne notatki z danej publikacji, ale niestety nie jesteśmy w stanie złożyć z tych puzzli całego obrazka. Po prostu nie pamiętamy o czym był dany artykuł.

Mnie samej zdarzyło się to nieraz. Nadal, kiedy czytam konkretny tekst zaznaczam lub wynotowuję na marginesach kluczowe dla mnie informacje. Jednak kiedy skończę go czytać, od razu staram się zapisać najważniejsze treści: cele, najistotniejsze wyniki, wnioski. Zaoszczędzam w ten sposób mnóstwo czasu na niepotrzebne wracanie do tekstu. A dodatkowo ponownie przetwarzam to, co właśnie przeczytałam. Dzięki temu, przeczytany artykuł zostanie w mojej pamięci zdecydowanie dłużej, niż gdyby jego podsumowanie zrobił chatGPT 🙂

Rada 5. Podziel swoją pracę dyplomową na krótsze fragmenty

Sportowcy wytrzymałościowi, tacy jak maratończycy, mają pewną zasadę, która pozwala im przetrwać (czytaj: przebiec) dystanse, które dla normalnego śmiertelnika są nie do wyobrażenia. Brzmi ona: podziel swój dystans na krótsze odcinki. Zgodnie z tą zasadą, biegną oni do najbliższej latarni / drzewa / punktu odżywczego / punktu kibicowania (niepotrzebne skreślić). Nigdy natomiast starają się nie dopuszczać do siebie myśli, że do przebiegnięcia zostało im jeszcze, przykładowo, 41 km. Taka myśl z pewnością by im nie pomogła.

Ty też nigdy nie mów sobie: dzisiaj napiszę pierwszy rozdział pracy. Mnie osobiście taka myśl by zmroziła i spowodowała, że uznałabym ją za niemożliwą, a czas, którym bym w danej chwili dysponowała za niewystarczający. Skoro wiemy, że nie podołamy, po co w ogóle się za to zabierać? Przecież nikt nie chce być przegranym.

Dlatego potrzebne nam jest zupełnie inne nastawienie i podejście do tego, co możemy zrobić w danym momencie. Podzielmy naszą pracę na mniejsze kawałki. Ustalmy, że dziś zaczniemy pracować nad taką a taką sekcją. Uporządkujmy zebrane materiały i postarajmy się wyselekcjonować te, które chcielibyśmy w niej zawrzeć. A jak będziemy mieć czas i energię (a przy takim podejściu jest to wielce prawdopodobne), to może nawet kawałeczek jej napiszemy?

Podsumowując…

Mam nadzieję, że powyższe wskazówki pomogą Wam bardziej pozytywnie spojrzeć na proces pisania pracy dyplomowej. Zresztą nie tylko spojrzeć – po prostu zacząć ten projekt!

Dajcie znać co dla Was stanowi największe wyzwanie w trakcie pisania pracy dyplomowej i jak sobie z nim radzicie. Bardzo jestem ciekawa!

A gdyby ktoś z Was zastanawiał się, jakie pisarskie rytuały pomogą Wam pisać efektywniej, zachęcam Wam do zerknięcia tutaj.

2 thoughts on “Jak zabrać się za pisanie pracy dyplomowej? (cz. 1)”

  1. Arek pisze:
    2025-01-26 o 09:48

    Największym wyzwaniem przy pisaniu pracy dyplomowej często jest organizacja czasu, a pomaga w tym tworzenie harmonogramu i praca etapami.

  2. Ola Majchrzak pisze:
    2025-01-26 o 15:28

    Panie Arku,
    zgadzam się z Panem. Wizja napisania kilkudziesięciustronicowej pracy dyplomowej jest przerażająca chyba dla każdego. Dlatego rozpoczęcie pracy nad nią odkładamy na później i czekamy na „idealny” moment: długi weekend, przerwę świąteczną, ferie zimowe… Ale później się okazuje, że ten idealny czas nadszedł a następnie minął, a my nie posunęliśmy się naprzód nawet o pół strony. Dlatego właśnie warto dzielić tak duży projekt na etapy, mniejsze części, do których pisania łatwiej jest nam się zabrać.
    A jeśli chodzi o harmonogram – jeszcze rok temu byłam pewna, że elastyczność – jeśli chodzi o terminy oddawania kolejnych części pracy przez moich studentów – zadziała na plus, bo zdejmie z nich ciężar działania pod presją czasu. Niestety, takie podejście się nie sprawdziło. Dziś widzę, że dobrze zaprojektowany harmonogram dużo porządkuje i zmusza studentów do systematycznej pracy. Mam nadzieję, że bezboleśnie. Chociaż o to powinno się już zapytać moich seminarzystów 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

..

Witaj!

Znajdujesz się w miejscu, które trudno jednoznacznie określić. Ja lubię myśleć o nim jak o wędrówce. W znane i nieznane. Bo wszystko zależy od tego, na co akurat przyjdzie nam ochota!

Jeżeli chcesz się dowiedzieć nieco więcej o swojej przewodniczce, czyli o mnie, kliknij w zakładkę O MNIE.

Jeżeli chcesz od razu przejść do sedna i zagłębić się w teksty dotyczące pisania, przejdź do zakładki BLOG.

Jeżeli chcesz się ze mną podzielić na jakim etapie podróży jesteś i czego potrzebujesz, aby była ona jeszcze przyjemniejsza i efektywniejsza, napisz do mnie. Szczegóły do kontaktu znajdziesz w zakładce KONTAKT.

Zapraszam do wędrówki!

KONTAKT

omajchrzak.mch@gmail.com

Do napisania!

Projekt strony: www.tworzestronyinternetowe.pl

Zarządzaj zgodą
Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Funkcjonalne Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych. Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Zarządzaj opcjami Zarządzaj serwisami Zarządzaj {vendor_count} dostawcami Przeczytaj więcej o tych celach
Zobacz preferencje
{title} {title} {title}